Sunday, November 28, 2010

Toothy Biomechanic Bodysuit - first hours behind us.

Blog po polsku ponizej.
----------------------------------------


After hours of drawing we have finally started!
Planning, preparing stencil, copying lines onto the skin... took hours!



at this point we finally got it!




if i hate lining, i would never start it!
its a paradise for my little seth cifferi machine!


then hours of complaining..


to get the job done!


so thats it for this tour, we will continue it in february, in another 4 sessions!
perhaps we will put lines on butts and legs, or just fill up backpiece.
we will see!

----------------------------------------------------------------------------------



Po dlugich godzinach rysowania - nareszcie zaczelismy!
Planowanie, przygotowywanie kalek, kopiowanie linii na skore...zabralo kolejne godziny!



w tym momencie czesc wtepna mielismy juz za soba!



gdybym nienawidzil konturowania, nigdy bym sie w to nie pakowal!
ten tatuaz jest rajem dla mojej malej maszyny setha cifferiego!



nastepne godziny narzekan..



to get the job done!


i to tyle na ten wypad, garnitur kontynuowany bedzie w lutym, w kolejnych 4 sesjach!
bycmoze polozymy linie na posladki i nogi, albo wypelnimy czesc plecow.
zobaczymy w lutym!

Thursday, November 25, 2010

London Guestspot: Poli.

Post po polsku - ponizej.
------------------------

So here we are, after 2 weeks full of work i have finally....................3 months off!
Yup, 3 damn long months!
What does holidays mean to me? It means im gonna work, of course, but only with biomechanic stuff!

Anyway.. how about london? As usually, when you let people feel comfortable, they will eat you!
Thats what happened.. second day in london = 5 cancelled appointments..
After 2 weeks there was over 10 of 28 cancelations!
Thats why i had to make the gap kinda longer. Sad, but true.

But - because thats what subject says - Poli was there!
We took some time to finish his B/W arm..

Sorry for the backgroung - we had to improvise ;)







We even took some sweet video - sorry, im not a genius, thats all i could do with motion picture..



Because Poli has 2 arms... we didnt loose time!



Its gonna be nice, greyscale arm with some color details..
kinda robot armor sleeve, because of predator on his chest..
so stay tuned!

gonna blog more about london really soon!


-----------------------------------------------------------------------------



Tak wiec wracamy, po 2 tygodniach pelnych pracy. Czekaja mnie teraz........3 miesiace wolnego!
Dokladnie, 3 dluuugie miesiace!
A co oznacza dla mnie urlop? Oznacza oczywiscie prace, ale wylacznie z biomechanika!
Jak zwykle, kiedy dasz poczuc sie ludziom zbyt wogodnie, po prostu Cie zjedza!
I to wlasnie mialo miejsce...drugiego dnia w anglii - 5 odwolanych terminow..
Po 2 tygodniach bylo juz anulowanych ponad 10 z 28 sesji!
Dlatego tez musialem wydluzyc swoj pobyt w Polsce do 3 miesiecy..
Przykre, ale prawdziwe.

Ale - poniewaz juz zagoscil w temacie tego postu - Poli jak zwykle czuwal na posterunku!
Poswiecilismy nieco czasu na dokonczenie jego czarno-bialego rekawa...

Przepraszam za tlo - musielismy improwizowac :)







Nagralismy nawet skromne video - przepraszam, nie jestem w tym geniuszem i to co widzicie jest jedyna obrobka na jaka bylo mnie stac..




Ale poniewaz Poli ma 2 rece... nie tracilismy czasu!



Bedzie to ciekawy rekaw w odcieniach szarosci, jedynie z malymi kolorowymi wstawkami..
pewnego rodzaju reka robota, tak by zgrac prace z tematem klatki piersiowej, na ktorej juz gosci predator..

pozostancie czujni!
juz wkrotce napisze wiecej o goscinnym wypadzie do Londynu!

Monday, November 8, 2010

No bowling this tuesday!

There are only few hours for Mike to let him be calmed..
Tommorow im gonna start my London tattoo maraton!

So.. we will leave Gdansk Airport about 9.30, and about 4pm english time - first biomechanic calf in my menu!
About monday im gonna start my very first bodysuit! Hopefully!
Im not really sure if i'll have time to share it with You, because im pretty booked and will work about 12-17 hours daily!
Crazy? Sure it is ;]

But with at least 5 biomechanic looong sessions im gonna be just fine!

how about poland?
i'll be honest - i kinda avoid work here, so there is not much to post..
its my tim for drawing/painting and enjoying..

and because i decided to show only this sort of work i like to work with - here is a chest piece - another hourglass i started,,,




and some little progress with second bodysuit i will start whn will be back..






january sounds like WARSAW!
so, be patient and stay tuned!


-------------------------------------------------

Pozostalo tylko kilka godzin by Majkel mogl nacieszyc sie "spokojem"...
Jutro bowiem zaczyna sie moj czwarty londynski maraton!
Opuszczamy gdanskie lotnisko okolo 9.30, by juz okolo 16 czasu angielskiego zaczac pierwsza biomechaniczna lydke w moim menu!

Okolo poniedzialku powinienem zaczac moj pierwszy garnitur! Mam nadzieje!

Nie jestem do konca pewny czy bede mial czas by dzielic sie z Wami tym wszystkim na biezaco, poniewac jstem dosc szczelnie zawalony klientami.. okolo 12-17 godzin dziennie!
Szalenstwo? A i owszem ;]
Ale z przynajmniej 5 biomechanicznymi sesjami bede sie mial po prostu doskonale!


A co z Polska?
bede szczery - w pewnym sensie unikam tu pracy.. wiec nie ma wiele do pokazania..
pobyt w kraju to czas na rysowanie/malowanie i po prostu rozkoszowanie sie wakacjami..
a poniewaz zdecydowalem sie pokazywac glownie te prace, ktore lubie wykonywac - oto kawalek klatki z kolejna klepsydra, ktora niedawno zaczalem..
i jakis postep z projektem kolejnego garniturka w klimatach bio..ktory zaczne pradopodobnie tuz po powrocie..


a styczen - brzmi jak WARSZAWA!
badzcie wiec cierpliwi i pozostancie czujni!