Friday, November 27, 2009

szalenstwo i brak czasu.

4 rano, a jutro nieswiadomy mojego niewyspania klient bedzie z politowaniem patrzylk na drzace rece i powszechne zamotanie z zakreceniem.

no i stalo sie, to co mialo sie stac.
robson mial swoje 5 minut, i zamiast w szyje, wbijal mi sie w reke!

jakkolwiek, tatuatora chyba z niego nie bedzie ;]

inwazja tarnobrzezan!
600 km przebyte dla... kilku godzin pod konturami ;]
mamy zalazki 2 ciekawych prac, w ktorych wlasciciele nawzajem doszukiwali sie moich inspiracji w sprzetach domowego uzytku..



kolejne nowosci juz na dniach, w grudniu szykuje sie konwencja w berlinie, a zaraz po niej zaczynamy nowa biomechaniczna prace!

a na koniec cos z innej beczki - maska hanya, czyli maciek na nowej drodza wyrzucania pieniedzy w bloto ;]


szukam kolejnych biomechanicznych napalencow, zwlaszcza tych chcacych oddac mi cale gorne konczyny - dla nich specjalne ceny i traktowanie! ;]
do uslyszenia niebawem!

No comments:

Post a Comment