Wednesday, May 13, 2009

am i twisted?


kilka dni temu kupowalem auto..
bylem swiezo po powrocie z niemiec, wiec jeszcze lekko zmeczony...powiedzmy...
po chwili rozmowy ze mna, kobieta z komisu wyrzucila z siebie nastepujace slowa
"ale pan jest zakrecony... wie pan wogole co pan kupuje?!"
na co starsznie madrze odpowiedzialem "takie duze... zielone?"

jutro jade do warszawy, skad pojutrze mam lot do hongkongu..
otoz dziisiaj wykupujac polise ubezpieczeniowa na moja podroz, uswiadomilem sobie ze dawno nie widzialem mojego paszportu...
no i zaczelo sie - przekopywanie domu, auta, pozniej telefon do rodziny ktora odwiedzalem po drodze, pozniej zappa kopal w kartonach w swoim domu, gdzie skladuje tymczasowo caly moj dobytek swiezo zwieziony z berlina...
i jest! cale 700 km od mojego domu!
zyczcie mi wiec powodzenia, bo nawet jesli uda mi sie go odebrac od kuriera w warszawie, to wciaz musze doleciec do chin!



few days ago i was buying new car..
i just came back from germany, so still a bit tired...lets say so ;]
after a short talk with me, woman from the shop said something like:
"you are so twisted...do you know whar are you buying?!"
my answer wasnt really smart... "the big one... and green?"

tommorow i go to warsaw, where i have my flight to hongkong next day..
but today... when i was organising the insurance for my trip.. i have realised that it was looong time ago when i have seen my passport last time..
and all the mess has started then... i was diggin my room, my car, then i was callin my family which i visited few days ago, and i called zappa, because all my stuff is in his house at the moment..

and here it is! all 700 km away from my flat!
so so.. wish me good luck, because even if i will able to get it from courier in warsaw, i still need to land in china! ;p

No comments:

Post a Comment