Saturday, June 19, 2010

Powrot do korzeni!

Kolejny rok spedzony w nowym miejscu dowiodl, ze dupa ze mnie nie tatuator.
Tak jak zwyklismy skladac sobie obietnice przed nowym rokiem, ja nazbieralem ich grube tuziny w ciagu calego pobytu w polsce..

Co zatem - nie nadaje sie na wlasciciela zadnego studia, nie potrafie usiedziec na dupie nigdzie, poza rodzinnym miastem Tarnobrzegiem, nie stac mnie na ambicje i dalszy rozwoj - olewam wiec postanawienia typu "wezme sie za rysunek", "bede sie bardziej przykladal" bla bla bla..

Po co sie oszukiwac - nie chce mi sie, po prostu. Wole filmy poogladac, albo pograc online.
Takze zbastowalem, zchodze ze sceny na ktora nawet nie wszedlem, wracam do pracy z kolegami, w domowym zaciszu ;)

Pozostawiam to, co przez chwile sprawialo mi radosc - kat w ktorym zrobilem kilka prac i zbudowalem sam, z Karolina.





Przerwa na pesto!


I jedna z pierwszych klientek - Jagodzynska ;)




A kolejny post to relacja z Londobrzegu - moj pierwszy guestspot w tym roku - bylo wesolo!

2 comments:

  1. o lol. harpagan jakie Kapcie

    ReplyDelete
  2. piszta kurewa co wiecej bom Ciekawa:D j.

    ReplyDelete